Amber (patrz tutaj, klik ) po raz kolejny zaprosiła do wspólnego pieczenia wszystkich chętnych. Tym razem pomysł wypieku marchewkowych bułeczek poddała Kasia z tego bloga.
U mnie zamiast gotowanej marchewki (jak jest w pierwotnym przepisie) – dodałam fofoły (pulpę ?? marchewkowy błonnik ?? – jak to nazwać ?) , które zostały mi z wyciskanego na zimno soku ze świeżej marchewki oraz trochę jej soku. Moja sokowirówka nie jest zbyt perfekcyjna jeśli chodzi o robienie soków :o), więc wytłoczyny były wilgotne.
Uwaga – czas wypieku podzielony na 2 dni
Składniki na (u mnie 8 sztuk bułeczek):
zaczyn:
3/4 szklanki wody
1 1/4 szklanki mąki pszennej typ 650 (w tym była 1 szklanka mąki i 1/4 szkl. pszennych otrębów)
5 g świeżych drożdży
ciasto właściwe:
15 g świeżych drożdży
3/4 szklanki wytłoczyn pozostałych w sokowirówce po wyciśnięciu soku z marchewki- lekko ubitych w naczyniu
2 szklanki mąki pszennej 650
1 kopiasta łyżka zwykłego cukru
1 niepełna łyżeczka soli
oraz:
ciepła woda do posmarowania bułeczek
siemię lniane do posypania bułeczek
Zaczyn:
5 g drożdży rozpuścić w wodzie, dodać mąkę , otręby i wymieszać. Przykryć folią aluminiową i zostawić na blacie kuchennym na ok 20 godzin.
Ciasto właściwe:
Do zaczynu dodać pokruszone drożdże, marchewkę (która została w sokowirówce po zrobieniu soku), 2 szklanki mąki pszennej , cukier oraz sól. Wszystko dobrze wyrobić. Dolałam trochę soku z marchewki bo ciasto wydawało mi się zbyt suche (ale potem okazało się że jest za luźne więc podsypałam je mąką :o) . Ciasto po wyrobieniu jest gładkie i odchodzi od ręki. Przyjemne w dotyku. Zagnieść z niego kulkę i włożyć do miski wysmarowanej olejem. Odstawić do wyrośnięcia w ciepłe miejsce na około 1 godz., aż ciasto podwoi objętość. W ciągu tej godziny odgazowałam go jeszcze raz.
Wyrośnięte ciasto podzielić na 8 kawałków, z każdego uformować bułeczkę. (zrobić z kęsa ciasta placuszek i zakładać do środka, uformować w kulkę). Nóż umoczyłam w oleju i takim naoliwionym zrobiłam nacięcie na wierzchu ciasta. Posmarowałam wodą i posypałam siemieniem lnianym. Bułeczki ułożyć na blasze wyłożonej papierem do pieczenia. Przykryć z naddatkiem folią aluminiową i zostawić na ok 20- 30 minut do wyrośnięcia. Piec w nagrzanym piekarniku 180 st. C z termoobiegiem przez 20 minut. Studzić na kratce. Bułeczki są lekko chrupkie z wierzchu i miękkie w środku. Bardzo smaczne, w pięknym kolorze.
Bułeczki pieczono również i na tych blogach:
Am.art kolor i smak
Bochen chleba
Dom z mozaikami
Grunt to przepis!
Kuchennymi drzwiami
Leśny zakątek
Moje małe czarowanie
Nie-ład mAlutki
Nie tylko na słodko
Ogrody Babilonu
Polska zupa
Posadzone i zjedzone
Proste potrawy
Przepisy na domowy ser i chleb
Sto kolorów kuchni
Weekendy w domu i ogrodzie
W poszukiwaniu slow life
Twins Pot
kasiac
cóż za cudowny kolor! Dziękuję za wspólne pieczenie!
Amber
Fofoły idealnie się sprawdziły, bo bułeczki przepiękne!
Cieszę się, że dzieliłaś z nami marchewkowe chwile.
Kamila
Pięknie upieczone! Bardzo optymistyczne!
Dziękuję za listopadowe wspólne chwile!
Agnieszka
Bułeczki jak małe piegowate słoneczka;) Pozdrawiam i do następnego wspólnego pieczenia:)
Jswm
Świetny pomysł z tą sokowirówką! Dziękuję za wspólne pieczenie.
Ania
Piękny słoneczny kolor. Bardzo mi się podoba pomysł na wykorzystanie wytłoczyn. Ja też nie lubię wyrzucać jedzenia 🙂
Jacek
Bardzo ładnie się upiekły. Dziękuję za wspólne pieczenie 🙂
Ela
Te marchewkowe resztki sprawdziły się doskonale:-). Piękne bułeczki. Dziękuję za wspólne pieczenie i pozdrawiam
Twins Pot
Śliczne i pyszne. Dziękuję za wspólne pieczenie Dorota
kabamaiga
Genialny pomysł na wykorzystanie odpadów z soku. Dziękuję za wspólne pieczenie
Dorota
Fajny pomysł na wytłoczyny z marchewki 🙂 Bułki prezentuja się znakomicie 🙂 Dziękuję za wspólne wypiekanie 🙂
Urszula
Dziękuje za wspólny czas spędzony na pieczeniu smacznych bułeczek, pozdrawiam serdecznie 🙂
Marzynia Mamcia
Co ciekawe, każdemu te bułeczki inaczej wychodzą 🙂
Grunt to przepis!
Wyśmienity patent na resztki z sokowirówki! Zabieram do wypróbowania 🙂 Dzięki za wspólne, listopadowe piekarzenie 🙂
alucha
Świetne wykorzystanie odpadków marchewkowych!! Nic się nie marnuje :))
Dziękuję za wspólny czas 🙂
Ala
Dziękuje za wspólne pieczenie i do następnego razu :o)) Dobrego dnia Kochani
Agnieszka
Śliczne! Pozdrawiam i dziękuję za miłe spotkanie w listopadowej piekarni 🙂
Badylarka
Ślicznie Ci się upiekły 🙂 Ciekawa jestem smaku Twoich bułek z marchewkowych wytłoczyn.
Dziękuję za wspólny czas 🙂
Ala
Mają tylko posmak marchewkowy, wytłoczyny dały kolor i masę ?