Brioszkowy Lord Vader, czyli zaproszenie Amber do jej październikowej piekarni

Amber na swoim blogu – klik –

zaprosiła do wirtualnego , wspólnego upieczenia Czekoladowej babki na zakwasie ( tam też oryginalny przepis i inspiracja) .

Przepis z moimi zmianami :

Ciasto :
350 g białej mąki pszennej (mąka 450 tortowa)
świeży, aktywny pszenny zakwas ( 160 g )
2 jajka
50 g zwykłego cukru
85 g  miękkiego masła
1 płaska łyżeczka soli
110 g mleka

Nadzienie czekoladowe :
140 g ciemnej czekolady (użyłam 70%)
120 g  masła
10 g kakao
10 g cukru pudru
60 g grubo posiekanej czekolady lub kawałków czekolady (opcjonalnie)

Harmonogram pieczenia sugeruje trzy dni, ja darowałam sobie przygotowanie wcześniejszego startera i użyłam domowego , świeżego , dwudniowego pszennego zakwasu.

Wyglądało to tak :

1. Wieczorem wymieszałam składniki na ciasto razem  ze swoim świeżym zakwasem. Ciasto było silne, zadziorne (odbijało  przy wyrabianiu, wet za wet 🙂 .

UWAGA:  Jeśli  ciasto jest zbyt gęste to dodaj więcej płynu, ale dopiero po dodaniu masła w drugim etapie mieszania ciasta, ponieważ masło zmiękcza ciasto.

Odstawiłam je na 2 godziny, a potem okryłam folią i wstawiłam na noc do lodówki.

2. Następnego dnia rano ciasto wystawiłam je na kuchenny blat, przerobiłam ponownie przy użyciu miksera (końcówki – haki).

Zajęłam się robieniem masy czekoladowej : rozpuściłam masło , a w nim kawałki czekolady, dosypałam cukier i kakao. Masę wystawiłam za okno (bo było dosyć chłodno), jak zgęstniała to rozwałkowałam ciasto i rozsmarowałam na nim czekoladową masę posypana kawałkami czekolady. Całość zawinęłam  w rulon. Przekroiłam na pół  i jedną część potraktowałam nożyczkami ( pokroiłam w pajdki, które rozłożyłam raz w prawo, raz w lewo), a z drugiej części skręciłam przepisowy zawijaniec . Foremki z ciastem przykryłam ręcznikiem papierowym i po ok. 8 godzinach , posmarowałam ich wierzchy rozbełtanym jajkiem i wstawiłam do nagrzanego piekarnika (10 minut w 220 st. C, następnie zmniejszyłam temp. do 200 stopni – dopiekałam jeszcze przez 30 minut).

Babka jest w smaku mocno, mocno czekoladowa, nadaje się do zrobienia francuskich tostów ( ja je zapiekałam z jajkami i mlekiem, nie smażyłam).

Babkę pieczono również i  na tych blogach :

Konwalie w kuchni
Kuchnia Gucia
Kuchennymi drzwiami
Moje małe czarowanie
Ogrody Babilonu
Taka heca
Zacisze kuchenne

← Poprzedni post

Następny post →

5 Comments

  1. Piękna Twoja babka!
    Mocno czekoladowe ciasto na zakwasie to dobra opcja na październikowe wieczory.
    Dziękuję za wspólne wypiekanie.

  2. Piękna Twoja babka, mojej niestety juz nie ma, zniknęła ale spróbuję z serem teraz upiec. Pięknie się razem piekło w październiku.

  3. Wygląda cudnie! Spróbuję Twojej wersji następnym razem, bez startera:-)

  4. Ale wyrosła!
    Moja była dość oporna. 😉
    Dziękuję za wspólny czas!