- Rzeźba przedstawiająca trzech mężczyzn – mina tego w środku ( myślę że w związku z trzymanymi przez niego atrybutami ) – adekwatna do sytuacji.
- Na stronie : film.web. tak jest to opisane: „Milczenie owiec” (1991) – Seryjny morderca i inteligentna agentka łączą siły, by znaleźć przestępcę obdzierającego ze skóry swoje ofiary….
- św. Maria Magdalena : strój typu kombinezon, współczesny, z „wyklęczanymi” dziurami na kolanach – patrz zoom. Rewelacja ! Już rozumiem skąd taki szał na dziury / przetarcia w dżinsach ;o)
- Nie wiem co to za święty, ale mógłby być patronem od zagubionych puzzli …. bo mam nadzieję , że ten ptak to składa go w całość , a nie że zamierza odlecieć z jego ręką ?? Nieeee, no na pewno go składa…. Prawda ?????
- Legenda o św. Mikołaju…. mam podobne poszewki na poduszki, ale raczej nie chciałabym żeby w związku z tym, ktoś mi coś podrzucał przez okno, nawet święty…
- No to była dla mnie niespodzianka. Trochę się zdziwiłam , trochę pochichotałam jak podlotek ( w tym muzeum można się śmiać – nikt mnie nie wyprowadził z sali ), ale nadal stałam jak urzeczona ( aha, próbowałam też wiktoriańskiej metody : ” zamknij oczy, myśl o Anglii” …..i nic). No chłopak co to malował to miał – mało średniowieczne , a powiedziałabym bardzo współczesne : fantazję i poczucie humoru . (Przypomniały mi się „środki bezpieczeństwa” podjęte w paryskim Muzeum Orsay przy obrazie G. Courbeta ” Pochodzenie świata” – tam stoi po prostu parawan, i to nie robi takiego wrażenia jak się już za ten parawan wejdzie, ale faktem jest że w porównaniu z tym obrazem – to brakuje mu finezji i psoty, może to przez te rzęsy…..) . Tylko dodam że obraz nosi tytuł : „Eufraksja i diabeł” i pochodzi z jakiegoś kościoła ( z wrażenia nie spojrzałam z jakiego , hahaha).
- Ostatnia wieczerza….. borze szumiący co leży na tym półmisku ??! Czy to jest już obgryzione czy dopiero będzie spożywane – bo mięsa tam nie ma za wiele, same kości…..
- Chrzest w Jordanie… chyba jednak kawał materiału a nie ten udrapowany tiul , no nie pasuje mi
- „Elloł !!!” ( że tak zakrzyknę jak Mariolka), rogatywki i beżowe buty ??? Serio ? Beżowe ? A co stoi przy tych beżowych kozaczkach ? Literatki ? Tyle pytań i żadnych odpowiedzi ….. Hhahaha
Pięknie i wesoło mi się zwiedzało to muzeum. Utwierdziłam się tylko mocniej w przekonaniu że kocham średniowiecze .
Ala
PS.
Tu jest strona tropiąca ciekawostki w sztuce – klik-