450 g – Mąka pszenna razowa
50 g – Mąka pszenna typ 450
4 dniowy zaczyn pszenny ( mąka pszenna + woda + 1/2 torebeczki suszonych drożdży)
sól do smaku
majeranek i sproszkowana ostra papryka
suszone pomidory
pieczarki
plastry żółtego sera
świeże ziele lubczyku i liście świeżej bazylii
1/2 torebeczki suszonych drożdży
keczup
sól
Mąkę wymieszałam z 1/2 słoika ( litrowego) pszennego kilkudniowego zaczynu, wsypałam resztę suszonych drożdży. Dodałam mąkę , przyprawy, wodę i dwa chlusty oleju. Posmakowałam i dodałam sól.
Ciasto wyrastało niespiesznie , cały wczorajszy dzień – kilka godzin na parapecie słonecznym parapecie ( ciasto przykryte lniana ściereczką), a potem w lodówce – od rana do wieczora 🙂 Do zrobienia tej pizzy użyłam tylko połowy ciasta ( resztę odłożyłam na następny dzień żeby upiec chleb).
Uformowałam płaski placek , posmarowałam go keczupem, rozsypałam pokrojone surowe pieczarki i pokrojone suszone pomidory, oprószyłam świeżo zmielonym pieprzem i majerankiem oraz solą . Zapiekłam to w mocno nagrzanym piekarniku (230 st. Cz termoobiegiem) , jak ciasto na brzegach zaczęło się rumienić dodałam plastry żółtego sera. Po wyjęciu z piekarnika posypałam pokrojonym świeżym lubczykiem i liśćmi bazylii.
Ten wpis to tylko pretekst żeby podziękować :
“zaprzyjaźnionemu” Carrefour`owi za suszone drożdże 🙂
Eli ze sklepiku na rogu za polecenie bardzo dobrego żółtego sera 🙂
pani Sylwii z jarzynowego na rynku za świeżutką i bardzo aromatyczna bazylię 🙂
a sobie – za to że umiem z tego wyczarować coś dobrego 🙂