Jakie to szczęście, że możemy oglądać takie cudowności. I to dwa razy: raz rano w ogrodzie, sadzie, na łące, w lesie – wszędzie tam, gdzie zechce mi się pójść, a drugi raz – zatrzymane przez Ciebie w obiektywie 🙂
Bardzo lubię utrwalać takie krótkotrwałe, wręcz jednorazowe cuda z rosy i pajęczyn, to wyrabia fotograficzny „refleks” :)) Wiesz o czym mówie , no nie? 🙂
Marzynia Mamcia
Jakie to szczęście, że możemy oglądać takie cudowności. I to dwa razy: raz rano w ogrodzie, sadzie, na łące, w lesie – wszędzie tam, gdzie zechce mi się pójść, a drugi raz – zatrzymane przez Ciebie w obiektywie 🙂
Ala
Bardzo lubię utrwalać takie krótkotrwałe, wręcz jednorazowe cuda z rosy i pajęczyn, to wyrabia fotograficzny „refleks” :)) Wiesz o czym mówie , no nie? 🙂