Przepiękne te kobiece, haftowane kubraczki.Pierwszy z dziewięćsił (?) najładniejszy. Pamiętam jak wracaliśmy z Zakopanego do naszej kwatery w Białym Dunajcu. Jechała w pociągu dziewczyna ubrana po góralsku , śliczna jak marzenie. Miała właśnie tak wyhaftowany serdak , tyle,że w bordowej tonacji. Nie mogliśmy się wtedy napatrzeć na ten strój. Pozdrawiam
moja enklawa
Przepiękne te kobiece, haftowane kubraczki.Pierwszy z dziewięćsił (?) najładniejszy. Pamiętam jak wracaliśmy z Zakopanego do naszej kwatery w Białym Dunajcu. Jechała w pociągu dziewczyna ubrana po góralsku , śliczna jak marzenie. Miała właśnie tak wyhaftowany serdak , tyle,że w bordowej tonacji. Nie mogliśmy się wtedy napatrzeć na ten strój. Pozdrawiam
Ala
:)cieszę się ze masz miłe wspomnienia z tego regionu Polski