Moja Siostra podrzuciła mi te dwie nazwy… no bo jak nazwać to coś na czym wiesza się kalendarz w wyrywanymi kartkami ?
Ten kartusz ze starożytnej tektury (to też jej pomysł :o))
zrobiłam z dwóch kawałków kartonu (13 x 18 cm), wycięłam w nim otwory potrzebne do przełożenia ostatniej – twardej – kartki kalendarza. Potem dwustronną taśmą połączyłam części ze sobą . Pomalowałam je z obu stron białą farba do ścian (Śnieżka),a po wyschnięciu- używając kleju do dekupażu nakleiłam fragmenty serwetki. Nożyczkami zrobiłam otwory do przeciągnięcia bawełnianego sznurka, dołożyłam drewniane koraliki i już.
ula
mam wielki sentyment to takiego kalendarza, bo moja Babcia taki miała i do dzisiaj taki sam wisi u mojej rodziny, ale nigdy nie zwracałam uwagi na tył kalendarza i nie pamiętam na czym wisiał wtedy, gdy byłam mała. Twoja podkładka doskonale by się wpisała w klimat domu mojej Babci, ona uwielbiała kwiaty 😉
serdeczności!
Ala
? mnie ” naszło” na taki kalendarz dopiero w tym roku, dziękuję za sympatyczne wspomnienie i miłe słowa. Ala