Piernik ze smorodinówkowymi fofołami i lemon curdem

Przepis na ciasto pochodzi z książeczki Pani Zofii Zawistowskiej “Potrawy wigilijne” (wyd. OSTOJA 1990 ), str. 44 “Piernik przekładany” 
 Składniki na dwie wąskie keksówki ( z moimi modyfikacjami):
1/2 kg mąki pszennej ( wymieszałam pół na pół orkiszową z typem 650)
1 szklanka miodu
1 szklanka zwykłego cukru ( dać mniej np 3/4 szklanki)
3 jajka
1/4 szklanki oleju roślinnego
3 łyżki kakao
2 łyżki domowej przyprawy do pierników
1 płaska łyżeczka amoniaku
3/4 szklanki mleka (temp. pokojowa) + 3 łyżki zimnego mleka (do rozmieszania amoniaku)
otarta skórka z pomarańczy – tak na czubku łyżki
** moja inwencja – to
1/4 łyżeczki zmielonej kawy naturalnej oraz 1szklanka ( łącznie) wymieszanych ze sobą : czarnych porzeczek ze smorodinówki, rodzynek, 3 suszonych gruszek., 6 wędzonych śliwek (bez pestek). Wszystko – oprócz ” pijanych” porzeczek- drobno posiekać i zalać czarnoporzeczkową nalewką. Odczekać 3-4 godziny, potem całość osączyć i obtoczyć w kilku łyżkach pszennej mąki.
Do przełożenia ciastalemon curd ( przepis tutaj) z dodatkiem soku z 1/2 pomarańczy i skórką z niej ( w oryginale była masa maślana ze śmietaną i czekoladą)
Polewa: 1/2 kostki margaryny + 3/4 szklanki cukru + 3 łyżki soku z cytryny + 4 łyżki kakao. Zagotować, zmniejszyć ogień i ciągle mieszając – przez jakieś 4-5 minut pogotować. Oblać ciepłą wystudzone ciasto. Ale najpierw dobrze jest je upiec, więc do dzieła :o)…

Miód, cukier i mleko z rozmieszanym w nim kakao oraz przyprawami mocno podgrzać (nie gotować !). Zalać tą mieszaniną mąkę i chwilkę wyrabiać drewnianą łyżką, wlać wąską strużką olej. Dodać macerowane w nalewce, odcedzone a potem obtoczone w mące dodatki **oraz skórkę pomarańczową. Składniki mają się połączyć, ciasto powinno być bardzo gęste ( w razie czego dodać kilka łyżek mleka). Pozostawić do zupełnego wystudzenia (3-4 godziny).

W garnuszku rozmieszać amoniak i dodać do tego rozbełtane jajka – wmieszać do wystudzonego ciasta . Konsystencja będzie wyraźnie rzadsza od poprzedniej. Keksówki wysmarować masłem i posypać tartą bułką. Napełnić je do połowy piernikową masą. Wstawić do piekarnika nagrzanego do 150 st. C. Gdy ciasto zacznie wyraźnie rosnąć podkręcić temperaturę do 180 st. C. Piec ok 50 minut. Sprawdzić patyczkiem do szaszłyka czy już jest upieczone. Wystudzić na kratce. W oryginalnym przepisie piernik jest przełożony masą maślaną. Ja pokusiłam się o przekrojenie go na trzy części ( w poziomie i pionie :o)) i posmarowanie kremem cytrynowo- pomarańczowym ( patrz przepis powyżej – lemon curd). Całość oblałam kakaowa polewą i udekorowałam lukrem. Nadaje się od razu do jedzenia ale myślę ze gdy smaki się ” przegryzą” to też będzie niczego sobie i jeszcze nas zaskoczy smakami które zyska.
Dobrego dnia.

 
 
 

Piernik zgłaszam na Festiwal Pierniczków u Majany oraz Korzenny Tydzień u Ptasi

 

P.S.
Jeden piernik niczym nie “przełożyłam”, tylko owinęłam go papierem śniadaniowym i włożyłam do woreczka foliowego, “zostawiłam” na 3 dni. Smakuje świetnie, jest aromatyczny, o zwartej strukturze nie jest czerstwy.Polecam.

 

Zapisz

← Poprzedni post

Następny post →

5 Comments

  1. O rany jaki pyszny!!!Brzmi i wygląda REWELACYJNIE!!!Chyba wypróbuję ten przepis. Pozdrawiam!

  2. Dziękuję ;o). Dobrze jest go podzielić na części, wtedy całość nie wysycha, a taki mały kawałek to zawsze gdzieś " zniknie "

  3. Nie wpadłam do tej pory na to, żeby piernik przełożyć lemon curdem – choć przecież skoro używa się lukru cytrynowego… Dziękuję za udział w Korzennym Tygodniu!

  4. To bardzo ciekawy piernik! Wygląda świetnie i musi smakować wspaniale.
    Pozdrawiam Cię serdecznie i dziękuję za udział w Festiwalu Pierniczków.
    Majana