 |
Wymiary 35 cm x 24 (razem ze spalonką) |
Jak tylko upaliłam sobie w kominku taką deseczkę to od razu zaczęłam rozglądać się za… św. Florianem. Sposób wykonania już opisywałam tutaj – może się przydać bo to teraz księża chodzą po kolędzie z obrazkami .
 |
Obrazek jest wycięty z kalendarza, trochę mu opaliłam nad świecą boczki, żeby pozostać w klimacie, a potem wymoczyłam go w wodzie |
 |
Deskę oczyściłam z sadzy , pomalowałam Wikolem z wodą, nałożyłam lekko obsuszony obrazek i znowu potraktowałam Wikolem |
 |
A że bez pozłotki ani do proga, więc i tutaj prześwieca :o) |
 |
A tu już na ścianie, w kolorowym towarzystwie |
Podobne
Artsajke
Św. Florian na spalonej desce – podoba mi się ten pomysł ;-).
zamornik
już kombinuję Alu, przyjaciele mają kominek, obrazki na pewno się znajdą tylko kurcze stara deska…hmmm trzeba pomyśleć:) pomysł mi się bardzo podoba- pozdrawiam
Ala
Ania – u mnie w roli głównej stara deska bo ino tylko taką miałam w piwnicy- przeznaczoną do spalenia- ale dałam jej jeszcze szansę i nie żałuje :o).
Gosia
Przepięknie poradziłaś sobie z tym tematem :))
Zuza DecuStyle
Niesamowity efekt..
martuchnaj
fajny pomysł miałaś 🙂
Lady Fanaberia
Ciekawy pomysł. Taki obraz dobrze się prezentuje 🙂
Sowiarnia
Bardzo ciekawy pomysł – koniecznie muszę kiedyś wypróbować 🙂
aanetaak
fantastyczne wykonanie Alu 🙂