Użyłam tortownicy o przekroju 25 cm. Ciasto wyrasta na wysokość 4-5 cm
Składniki:
10 łyżek mąki pszennej typ 650
10 łyżek cukru ( kryształ)
10 łyżek oleju rzepakowego
4 całe jajka
1 płaska łyżeczka proszku do pieczenia
( ja dodaje od siebie troszkę soku z cytryny albo waniliowej esencji ) oraz
dosłownie kilka sezonowych owoców *- jak widać na zdjęciu u mnie to 15 truskawek (pamiętam że w oryginale były pokrojone i skropione cytryną – banany)
Wszystkie składniki (oprócz owoców) wymieszać ( np łyżką albo trzepaczką do sosów). Blaszkę lekko natłuścić i oprószyć pszenna mąką. Wylać ciasto ( jest gęste ale i lejące – nie będzie go za wiele :o)), ułożyć owoce. Wstawić do nagrzanego do 180 st. C piekarnika, piec aż do momentu kiedy po sprawdzeniu wykałaczką ciasto nie będzie jej oblepiać – to jest ok 40 minut.
Jeszcze gorące można polukrować ( lukier wg oryginalnego przepisu to : 3-4 łyżki cukru pudru + kilka kropel soku z cytryny + cynamon).
Ja nie stosuję, bo lubię kiedy ciasto jest łatwe do “porwania” z blachy kiedy idę w pola robić zdjęcia :o)))
————
* kiedy używam owoców mrożonych to na spód blachy rozkruszam paczkę herbatników typu Szkolne.
aanetaak
często robię podobne ciacho i znika…. w jeden dzień 😉
Ala
Zgadzam się że to magiczne ( bo pojawia się i znika :o)) – ciasto
martuchnaj
zjadłabym całe :D:D:D
Ala
Wiesz Martuś – kiedy jest się na diecie i nie je się chleba … to właśnie wtedy takie ciasto ratuje od śmierci głodowej :o))))