Przepis znalazłam na blogu u Mamarzyni
Marynowanie w bejcy: 12 godzin
Pieczenie: ok. 80 min
Składniki których użyłam:
Kurczak (ok. 1,5 kg)
2 cytryny ( nieduże)
2 ząbki czosnku
1/2 kostki masła
zioła prowansalskie
1/4 szklanki białego wina (półsłodkiego)
3-4 łyżki oleju oraz sól
Masło wymieszać z otartą skórką z jednej cytryny oraz wyciśniętym w prasce czosnkiem, solą i ziołami prowansalskimi ( można dodać świeżą natkę pietruszki). Kurczaka umyć pod bieżącą wodą i osuszyć. Poluzować skórę na piersiach i udach ( lekko odciągnąć skórę od mięsa) i w tak powstałe kieszonki upchnąć 3/4 maślanej masy. Jego wnętrze posolić i wysmarować resztą ziołowego masła, wcisnąć sok z 1 cytryny + skórkę z niej. Spiąć wykałaczkami skórę na szyi i kuprze oraz związać nogi sznurkiem. Skropić olejem, winem i sokiem z cytryny (skórki nie wyrzucać- położyć ją pod kurczaka na czas pieczenia )- odstawić na noc do lodówki (albo przynajmniej na kilka godzin). Następnie kurczaka polać ponownie marynatą i wstawić do mocno nagrzanego piekarnika (220 st. C) Kurczaka piec na każdym z boków przez 20 min – przy odwracaniu pamiętać o polaniu marynatą. Potem obniżyć temp, do 180 st. C i przewrócić go na plecy – piekąc jeszcze ze 40 min. ( przy wbiciu wykałaczki w mięso płyn z niego wypływający powinien być przeźroczysty). Wyłączyć piekarnik, otworzyć drzwiczki i poczekać jakieś 15 min aby smaki w kurczaku się „ustały”. Naprawdę warto poczekać.
martuchnaj
takiego kuraka to bym zjadła a jak!
Ewa
W sam pora na kolacje…:)mniam
Szeptucha ART
Bardzo dziękuję za odwiedziny na moim blogu i cieszę się , że zajrzałam do Ciebie, bo właśnie rozmrażam kurczaczka na niedzielny obiad i już wiem jak go zrobię! :)))
Marzynia Mamcia
Ooo, robiłaś kurczaka z cytryną! Pyszny, fakt 🙂 to masełko pod skórką robi robotę!
Ala
O tak !! Piekłam go nawet dzisiaj :o) i poważnie myślę o wypróbowaniu Twojego przepisu na ten tajski (?) wywar z kości i jarzyn