Słoik jest duży, prawie 3 litrowy więc można było „poszaleć” z ornamentami i nakropkować do woli gdzie popadnie POMARAŃCZOWĄ akrylową konturówką z metalicznym połyskiem :o).
Teraz schnie i czeka tradycyjnie na lakierowanie.
Piosenka ze świetnym pulsem… i przesłaniem :o)). Przypomniała o niej dzisiaj Trójka
Ilona Szczęsna
Superancki słój;)Aż mi się buzia uśmiechnęła jak zobaczyłam zakrętkę;)Ja w związku z moim czteropakiem też miałam zamiar zabrać się za malowanie słoika,niestety nie mam zdolności plastycznych i na razie odłożyłam tę pracę na potem;)
Ala
Dziękuję :o) na słój są naklejone serwetki oraz folia samoprzylepna, a na wieczko wydruk cyferblata na zwykłej kartce do drukarki. Spróbuj, zachecam
zamornik
fajniusio to wygląda:)
Ala
No staram się , staram :o))
Agnieszka Cieślik
Świetny słoik, a piosenka jest cudna :)))
Ala
Dziekuję Agnieszko :o) Serdecznie pozdrawiam :o)
martuchnaj
wow jestem pod wrażeniem 🙂
Ala
Marta no próbuje jak mogę Ci dorównać, ale nie idzie mi tak szybko jak ….Tobie na szydełku – np ta sowia poduszka – CUDO !
Dom Rozalii
Trzy litry płatków to niezły zapas:).Fajnie go przerobiłaś. Szczególnie nakrętka ładnie się prezentuje:)
Ala
Mam do tego żelaznego zapasu – współtowarzysza… mysz mojego syna :o)