“Kuchnia Ojca Tomasza” wyd. axel springer Warszawa 2007 |
(Eksperymentalne -; bo robię je po raz pierwszy) Trzydniowe konfitury śliwkowe z orzechami włoskimi:
Dzień pierwszy – 1 kg śliwek węgierek (umyć, osuszyć , wypestkować i w miejsce pestek włożyć
ok. 25 dkg obranych włoskich orzechów i ewentualnie coś * od siebie 😮)
Przygotować 1,5 kg cukru. Odsypać 1 kg , dolać 2 szklanki wody i ugotować syrop . Ciepłym zalać przygotowane owoce. Odstawić na dobę
Dzień drugi – delikatnie odcedzić owoce i do syropu wsypać 1/2 kg cukru. Zagotować. Odszumować. Zalać jeszcze gorącym owoce i ponownie zagotować. Odstawić
Dzień trzeci – ponownie odcedzić owoce, zagotować syrop i zalać śliwki (mnie część orzechów oswobodziła się ze śliwkowych etui, ale nic to ;o). Zagotować. Odstawić na 15 min Zagotować. Odstawić na 15 min. Zagotować. Przełożyć do słoików (wyszło mi 6 niedużych po średnim majonezie i 1 słoik 0,5 litrowy samego syropu). Nie pasteryzowałam, tylko obróciłam wieczkami do góry i przykryłam grubym ręcznikiem.
Uwagi :
1. Od siebie dodałam maleńką szczyptę kardamonu i mały chluścik rumu, bo smak wydał mi się mało konkretny :o)
2. Konfitury są bardzo słodkie, ale śliwki pozostają mięsiste, a orzechy mięciutkie. Za kilka dni je otworzę i sprawdzę co i jak
24.10.2012 – piszę z przyszłości- śliwki i orzechy z tego syropu są bardzo słodkie, ale nadają się świetnie np pod owsianą kruszonkę.
mamamarzynia
No nie, to jest mistrzostwo świata! Dotknięta nieszczęściem nielubienia słodyczy toleruję jeszcze bakalie, a to mi się kojarzy z Bożym Narodzeniem i wyjadanymi z piernika w dzieciństwie śliwkami i orzechami. I jeszcze ten rum, ale zapachniało!
Ala
Ten rum już testowałam w zeszłym roku przy robieniu soku z aronii. Sok był świetny, żeby nie powiedzieć że z każdym łykiem … świetniejszy :o)