Jakiś czas temu “popełniłam” ten pokrowiec na rowerek stacjonarny. Skleciłam go w rękach bo nie potrafię szyć na maszynie :o).

Jest zrobiony ze sztruksowej spódnicy (długość midi) – tułów, skarpetek – oczy i podstawa dzioba oraz pociętej, wełnianej marynarki – głowa, frędzle i dziób.

Z tej strony prezentuje się co prawda jak ” …Przebacz mi Brunhildo “ale i tak wygląda świetnie … bo się nie dymi :o)