Wysłuchałam w audycji – klik – przepis na piernik od pani Małgosi , która prowadzi ten blog – klik –

Przepis na średniej wielkości blaszkę :

300 g mąki pszennej (typ 650)
125 g roztopionego i schłodzonego masła
4 jajka
250 ml mleka
250 ml  powideł śliwkowych
40 g  cukru
2 płaskie łyżeczki sody oczyszczonej (+ 2 łyżki kwaśnej śmietany 18% – z nią rozmieszać  sodę)
60 g przyprawy korzennej do piernika
150 g mieszanych bakalii (rodzynki,  figi, orzechy, słonecznik)
” Nagrzej piekarnik do 175 stopni. Formę do pieczenia wysmaruj masłem i oprósz mąką. Do rondelka włóż masło, cukier, mleko, podgrzewaj, mieszając, aż masło się roztopi, a składniki połączą. Dodaj powidła i wymieszaj.
Do dużej miski wsyp mąkę, przyprawy i sodę wymieszaną ze śmietaną, wymieszaj. Dodaj mleko z masłem oraz powidłami oraz jajka. Wymieszaj na jednolitą masę. Dodaj bakalie i wymieszaj. Przełóż do formy, wyrównaj wierzch ciasta. Wstaw do piekarnika i piecz przez 40 minut. Wyłącz piekarnik, otwórz drzwiczki i pozostaw w środku ciasto na jeszcze 10 minut.
Wyjmij, odstaw do całkowitego ostudzenia. Przed podaniem możesz udekorować ciasto polewą czekoladową.”

Ja rozpuściłam tabliczkę czekolady z kilkoma łyżkami śmietany kremówki. Poza tym ciasto przekroiłam na dwie części i przełożyłam powidłem śliwkowym wymieszanym z konfiturą różaną.

Do poprawki – za mało dałam przyprawy do piernika – zrobiłam swoją i dałam tylko łyżeczkę bo wydawało mi się ze jest bardzo dominująca – to był błąd , bo mało była wyczuwalna w cieście. Piekłam w keksówce, ale ciasto słusznie wyrosło i mi ” uciekło” z foremki – wniosek: upiec w tej średniej kwadratowej  blaszce.