Domowa galaretka ze świeżych wiśni

Po wydrylowaniu wiśni zostało mi na spodzie miski sporo ich soku (ok. litra). Do garnka wsypałam żelatynę (ilość na 1 litr) i zalałam połową tego wiśniowego soku. Pozostałą część dosłodziłam do smaku i wsypałam dobrą garść wypestkowanych wiśni, podgrzałam tylko tyle żeby cukier się rozpuścił i wlałam do napęczniałej żelatyny. Chwile podgotowałam ( uwaga – to się nie ma zagotować !) . Rozlałam powstałą galaretkę do kubków itp. , wstawiłam do lodówki żeby stężała. Pyszna. Polecam z łyżką kwaśnej śmietany.

Pisałam jeszcze o tym jak zrobić galaretkę z mrożonych czarnych porzeczek i aronii – klik – 

oraz galaretce z mrożonych moreli i świeżych bananów – klik –

← Poprzedni post

Następny post →

5 Comments

  1. Mniaaaam 🙂 Smacznego życzę Alu.:) Tak na marginesie szkoda, ze nikt jeszcze nie wymyslil, jak mozna wyslac mailem takie delicje. Ile dobrych rzeczy mozna by sprobowac, albo wymiec np. nadplanowego kotleta na deser 😀

    • 🙂 mhm…. mówisz nadplanowego kotleta….. trzeba by pomyśleć o tym faktycznie 🙂

      • Informatycy wszystkich krajów łączcie się!!! 😀 A my czekamy niecierpliwie na te nowe opcje 🙂

  2. Pozwolę sobie zabrać przepis, bo już mi ślinka cieknie. Buziaki 🙂

  3. Bierz- na zdrowie☺