Przepis znalazłam kiedyś na blogu Alizee, ale okazuje się że w międzyczasie link do niego mi się gdzieś zapodział, więc korzystam częściowo z wersji znalezionej na blogu Kuchenne Zapiski.

Składniki na blaszkę o wymiarach30 x 26 cm

1 kg wiaderkowego sera ( u mnie firmy Hej)
6 żółtek ( białka można, a nawet należy  wykorzystać do upieczenia kokosanek , przepis tutaj)
1/2 szklanki oleju
3/4 szklanki zwykłego cukru
1 opakowanie budyniu śmietankowego ( bez cukru)
odrobina świeżo startej skórki pomarańczowej
Spód można zrobić z kruchego ciasta, ale ja pokruszyłam po prostu ścięte z wierzchu mufinek – wybrzuszenia  (kiedy je wyrównywałam, żeby powstały z nich pyski reniferków, o tutaj ).
Żółtka ubiłam z cukrem, wlałam małymi porcjami olej. potem wsypałam (po łyżeczce) budyniowy proszek, a następnie ser i skórkę pomarańczową
Blaszkę wyłożyłam papierem do pieczenia, wsypałam pokruszone ciasto i zalałam serową masą. Piekłam godzinę w 180 st. C z termoobiegiem. Sernik jest niewysoki (mój miał 3 cm wys), kremowo- piankowy w konsystencji, po prostu delikatny i pyszny. Nie opada, jest prosty jak stół.

 

Zapisz