Charoset – żydowski deser . Korzystałam z uwag i przepisów zawartych tutaj i tutaj
Składniki na dużą michę tego specjału:
3 garście rodzynek
3 garście orzechów włoskich
1 garść suszonych daktyli
3 duże jabłka ( szare renety)
butelka czerwonego, słodkiego wina
cynamon
łyżka miodu

Rodzynki i daktyle zalać w misce gorącą wodą , zamieszać i potem na sitku porządnie opłukać. Zalać całość winem ( jakieś 3/4 butelki) i odstawić na kilka godzin ( u mnie 8 ). Orzechy lekko podprażyć na patelni. Odcedzić rodzynki i daktyle, dodać orzechy i zetrzeć na tarce ( grube wiórka) obrane jabłka. Dodać łyżkę miodu, łyżeczkę zmielonego cynamonu oraz wlać 2-3 łyżki świeżego wina. Całość wymieszać i odstawić ponownie na kilka godzin ( u mnie ok. 4). Wygląd ma nienachalny, ale po tych kilku godzinach – nie wiadomo dokładnie czy od nieustannego próbowania czy też faktycznie – smakuje wybornie, świeżo i bardzo procentowo – winnie :o). Ja przybrałam go zmielonymi orzechami i żurawiną.