Filcowany kwiat, czyli sztanga dla anioła oraz biały miś nie dla dziewczyny

A oto moje własnoręczne zrobione filcowe pamiątki z wczorajszej Filcomanii Małopolanek :o) (linki na ten Spotkania tutaj )

 

← Poprzedni post

Następny post →

18 Comments

  1. Miś jest cudny, mordka urocza.

  2. A kiedy zdążyłaś dorobić misiowi dolną połowę? 😉

    • Szczerze ? Wtedy jak ustawiałyście się do zdjęcia ze swoimi miśkami ( a w Twoim przypadku – z kotkiem :o) to ja ufilcowałam tułów i łapki. W domu natomiast dorobiłam mu ogonek i lekko zaokrągliłam plecy

    • Kobieta – błyskawica 😉

    • Na dwoje babka wróżyła… albo ja taka błyskawica, albo dziewczyny do zdjęcia zbierały się baardzo wooolnooo :o)

  3. cudne prace Ci wyszły! miś jest fantastyczny!:)

  4. Nie no Twój miś pobił pozostałe.. a kwiat też jest lepszy od mojego :]
    BUZIAK :*

    • Zuzanko… pobił… bo miał łapki :o), jesteś bardzo miła ale Twój tulipan miał klasę i dużo wdzięku, a mój jest po prostu dobrze skadrowany :o)))

  5. na własne oczy widziałam że Ty to własnymi rękoma robiłaś bo bym nie uwierzyła 😛 😉
    pięknie Alu

    :*

  6. Pierwsze koty za płoty 🙂 brawo

  7. pięknie! a powiedz trudno się takie super rzeczy robi?

    • Odpowiem przewrotnie , że takie super rzeczy robi się wyjątkowo łatwo.. zwłaszcza a doborowym towarzystwie i pod czujnym okiem instruktorek :o)) Poważnie spróbuj , to świetna zabawa.

  8. Misiaczek słodkuśny bardzo, bardzo 🙂

  9. misio jest kochany słodziak – udał Ci się :))