Odpust w Czarnym Dunajcu

 
 
 
 
 

 

← Poprzedni post

Następny post →

6 Comments

  1. Super- dostrzegłam w tłumie nawet krakowskie stroje…krakowiacy i górale w jednym 🙂

    • Taki regionalny misz- masz był związany z połączeniem mszy odpustowej z mszą z okazji 25 lecia posługi kapłańskiej księdza który pochodzi z Dunajca a jest na probostwie pod Myślenicami.

  2. No ja bywam na odpustach na bieżąco, co prawda nie tak piknie (jedzie stylizacją), a więcej wieśniaczo, tyle, że rodzi się pytanie: na ile górale robią to z potrzeby serca, a na ile merkantylnie???
    U mnie na Pogórzu (obszar jeszcze turystycznie nie obczajony), jak przychodzą Baby Glinickie w strojach ludowych, to wiadomo: "bo lubią", bo się i tak pies z kulawom nogom nie zapyta o to, co mogą sprzedać. A w Pieninach byłam i tam można już prawie wszystko kupić za dutki…

    • Mamarzynia – odpowiadam Ci w poście ( ale nie w Wielkim :o) ino w takim pisanym, powyżej :o))

  3. śliczny kościołek 🙂

    • Tak, ma ciekawe malowidła na ścianach (połączenie potworów i roślin w jednym – coś jak gargulce na rynnach europejskich bazylik) i witraże, które uwielbiam za szczegóły widoczne tylko przy dłuższym wpatrywaniu się. Np na tym witrażu z gorejącym krzakiem, jak powiększysz zdjęcie i się dobrze wpatrzysz to obok Mojżesza, po prawej stronie ( tuż obok jednej z owiec) leżą… równiutko ułożone …sandały :o) wszystko wg Ks. Wj. 3,3-4 . Taka witrażowa Biblia Pauperum, cudna i kolorowa